Wszystkie największe gazety, nie tylko w Galicji, informowały o śmierci ś.p. Karola. Ukazały się przedruki z krakowskiego periodyku CZAS, bo był to wielki człowiek o wspaniałym sercu. Dzisiaj przykro jest słuchać, jak niektórzy starają się spychać go na margines, podkreślają, że herb „otrzymał” od zaborcy. Jak przykro jest słuchać gdy wykształcony człowiek i to w kierunku historii, mówi, że kościół i szkołę musiał wybudować w Zręcinie i zrobił to tylko dla kasy.
Czy my Polacy musimy zawsze deptać nawet tych, którym zawdzięczamy tak wiele?
Powinniśmy szanować i bronić pamięci Dobrego Pana, jak go nazywano, Polaka, patrioty, dobrego człowieka i największego ze zręcinian filantropa. Bo za jego życia i do tej pory nie było większego tu w Zręcinie, jedynie Łukasiewcz, ale on był mieszkańcem Chorkówki.
Żaden mieszkaniec Zręcina, żadna zręcińska rodzina, nawet w jednym procencie mu nie dorównała pod każdym względem, i żadne dzisiejsze opowieści wyobraźni zapisywane w Internecie tego nie zmienią.
Ma Karol w naszej miejscowości swoją ulicę, ma epitafium w kościele, tablicę oraz jest wymieniony na jednej z tablic.
Ku pamięci radni muszą koniecznie uczynić jeszcze jeden krok. Budynek potocznie zwany Starą Szkołą Klobassy, dzisiaj z szyldem dumnym CENTRUM KULTURY W ZRĘCINIE powinien oficjalnie nosić imię Karola Klobassy - Zrenckiego. Oczywiście może pozostać nazwa Centrum Kultury, ale im. Karola Klobassy-Zrenckiego.
Nie tak dawno w dniu imienin Karola na wieczorną Mszę św. do Zręcina przybyli i modlili się za jego duszą z własnej intencji uczniowie Szkoły Podstawowej w Żeglcach. W ciszy bez rozgłosu w raz dyrektorem, nauczycielami, rodzicami w obecności sztandaru szkoły. Mszy św. przewodniczył dziekan ks. Prałat Jan Luchowski z Żeglec był również i zręciński proboszcz ks. dr Wacław Socha oraz kapłani ze Zręcina. Pomyślałem wtedy jak to dobrze, że jest szkoła jego imieniem, do której powstania przyczynił się przecież syn Karola – dr Ludwik Klobassa, jak to dobrze, że po tylu latach, są ludzie, którzy w intencji Karola proszą o Mszę świętą.
Jurek Szczur

|