W środę 29 kwietnia niespodziewanie odszedł do domu Ojca w wieku 76 lat zręciński organista Pan Jan Kasperkowicz. Pogrzeb odbędzie się w sobotę 2 maja o godzinie 14.00.
Świętej pamięci Pan Jan, jako organista od 1957 roku nieprzerwanie uświetniał uroczystości w zręcińskiej parafii poprzez mistrzowskie przygotowanie oprawy muzycznej każdej liturgii.
Grał w dni powszednie rano i wieczorem, na wszystkich Mszach św. w niedziele i święta oraz na każdym nabożeństwie.
Zawsze był w pełnej gotowości by grać Bogu i ludziom.
U wielu wyciskał łzy szczęścia grając marsza Mendelsona. U wielu zatrzymywał myśli kierując je ku górze pomagał choć na chwilę zastanowić się nad własnym życiem, gdy dotykając ręką klawiatury wydobywał dźwięki intonując - Spójrz Boże mocny, który nie znasz kresu ….
Przez prawie 58 lat towarzyszył wraz proboszczami: ks. Stanisławem Łuksikiem, ks. Jerzym Moskalem i ks. dr Wacławem Sochą wszystkim parafianom, odprowadzając ich na zręciński cmentarz. Był człowiekiem, który ze wszystkich mieszkańców naszej parafii najwięcej czasu spędził w zręcińskiej świątyni, przy klawiaturze śpiewem uwielbiajac Boga.
W roku 1957 ukończył Szkołę Organistowską Księży Salezjanów w Przemyślu, przez wiele lat prowadził chór parafialny. W latach siedemdziesiątych, zespół mandolinistów. Wielu naszych parafian pobierało u niego naukę gry na różnych instrumentach. W sposób niezwykle odpowiedzialny i sumienny podchodził do swoich obowiązków.
Kiedy w grudniowe dni pukał do każdego domu z walizką pełną opłatków wszyscy wiedzieli, że zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Tylko w ostatni rok siły nie pozwoliły mu odwiedzać nasze domy, a mimo to wciąż codziennie kilka razy pokonywał niełatwe schody by usiąść za organami.
To Mistrz zręcińskich organów, które niestety zmęczone swym wiekiem nie tak dawno zamilkły, zastąpiły je elektroniczne, jakby przeczuły, jakby chciały nam powiedzieć, że wkrótce zamilknie również ich mistrz, by odejść do wieczności.
Ś.p. Jan Kasperkowicz za życia odznaczony został na wniosek ks. proboszcza dr Wacława Sochę przez Metropolitę Przemyskiego arcybiskupa Józefa Michalika medalem Pro Ecclesia Premisliensi, otrzymał także medal za długotrwałe pożycie małżeńskie (50 lat), który przyznaje Prezydent RP.
Myślę, że będę wyrazicielem wielu parafian, tych ze Świerzowej Polskiej, Machnówki, Zręcina, ale także i tych dawniejszych, ze: Szczepańcowej, Chorkówki, Leśniówki, Żeglec, Kopytowej, Podniebyla, w imieniu których powiem: Panie Janku serdeczne dziękujemy za Twoją posługę, serdecznie Bóg Ci zapłać za każdy dźwięk wydobyty z liturgicznego instrumentu, za każdy akord, za każdą pieśń !
Niech Dobry Pan da Ci wieniec sprawiedliwości i wieczny odpoczynek oraz radość w obcowaniu świętych w niebie, bo wierzę, że już teraz razem z chórami aniołów wysławiasz Imię Boga, bo tak się dzieje, gdy do nieba przychodzą dobrzy ludzie, a Ty takim właśnie człowiekiem byłeś.
Rodzinie zaś w imieniu wszystkich, których ta śmierć poruszyła, składam z serca płynące wyrazy współczucia.
Jurek Szczur |