
Pan organista, chór kościelny, świeccy - Eucharystię uświetniali, zgromadzeni mile będą tę uroczystą Mszę św. wspominali. To było I spotkanie, dla emerytów przez FIS zorganizowane, na którym jubileusz z historią edukacji - były powiązane. Wszyscy uczestnicy „stara Szkołę Klobassy” zwiedzali, z wystawą „Zręcin dawniej” i autorami książki p.t. „Zręcin” się spotkali. Sala Domu Kultury w Świerzowej Polskiej pięknie udekorowana, na przyjęcie dostojnych gości była przygotowana. Cisza głęboka w tej sali zapadła, gdy do jej wnętrza historia się wkradła. To p. Teresa Kozubal nauczycielka historii wspaniała, „Zasługi Karola Klobassy Zrenckiego w tworzeniu polskiej szkoły”- referowała. Wspomnienia p. Ireny Zuzak w zadumę nas wprowadzały, do pogłębienia wiedzy o dawnym szkolnictwie w Zręcinie - będą zobowiązywały. Pani Dudek Małgosia wiersz Izydora Wilka taki przeczytała, którego treść z tematyką spotkania ściśle się wiązała. O chwile ciszy, powstanie i modlitwę „Wieczne odpoczywanie” poproszono, pamięć zmarłych koleżanek i kolegów w ten sposób uczczono. Swej poezji „Tomiki” p. Halina Kurek zaprezentowała, teraz o Zręcinie pisać wiersze obiecała. Zespoły śpiewacze zebranych tak rozweseliły, że do wspólnego śpiewu wszystkich zachęciły. Na koniec hymn nauczycielski odśpiewano, o piosence „Szła dzieweczka do laseczka” – nie zapomniano. Spotkanie to, było wielce oczekiwane, nauczyciele poprosili, by rok rocznie było powtarzane. Przedstawicielom władz: powiatowych, gminnych i wiejskich za obecność dziękujemy, na II spotkanie z emerytami – zapraszać niebawem będziemy. Za pomoc: w zorganizowaniu spotkania, za książki, tomiki wierszy, kosz słodyczy-także dziękujemy. „Do miłego zobaczenia” szanownym gościom, emerytom, pracownikom oświaty, sympatykom stowarzyszenia FIS i sobie życzymy. ............................................................................................................................................ Wystąpienie Pani Ireny Zuzak: (ewentualne błędy wynikają z komputerowej konwersji tekstu dokonanego z maszynopisu, a nie są z winy autora) Witam szacownych uczestników naszego spotkania i dziękuję za zaproszenie do uczestniczenia w tymże spotkaniu. Nazywam się Irena Zuzak- uczennica, a od roku 1953 nauczycielka w Szkole Klobasssy. Pragnę podzielić się tym, co pamięć moja zatrzymała z okresu nauki i pracy zawodowej. W życiu człowieka wspomnienia pełnią doniosłą rolę, a zebrane wydarzenia w określoną całość, tworzą historię danej społeczności, a w konsekwencji historię narodu. Na kanwie tej historii, rodzi się patriotyzm, duma narodu, miłość I przywiązanie do tego co polskie,nasze,własne9 wykute w ciężkiej I mozolnej pracy naszych ojców. Wiem, że nasza szkoła wychowała wielu wartościowych ludzi, którzy dobrze zasłużyli się, naszej lokalnej społeczności, za co winniśmy im pamięć i wdzięczność. Pozwólcie szanowni państwo, że teraz odwołam się do wspomnień. W szkole były dwie sale lekcyjne. Sala duża I sala mała. Wyposażenie tych klas to stopień w klasie dużej, tablica, dwie szafy, stół, krzesło 1 piec kaflowy. Podobny sprzęt był w klasie małej - brakowano stopnia. Była to szkoła 4-klasowa,ale uczniowie realizowali naukę w ciągu 5 lat, bo do klasy trzeciej chodziło się 2 lata. Kierowniczką szkoły była pani Weronika Ziemska - Wajdowa, a nauczycielką p. Cecylia Święch i p. Eugeniusz Wajda, który w szkole pojawiał się sporadycznie, bo ukrywał się przed Gestapo. Ci uczniowie którzy zamierzali kontynuować naukę w wyższych klasach, w czasie wakacji uczęszczali na lekcje, by lepiej ugruntować swoje wiadomości. Grupę około 8 uczniów uczyła p. Święch w prywatnym mieszkaniu p. Kaszów w Śierzowej. Po zdaniu egzaminu z j. polskiego i matematyki zostaliśmy-przyjęci do klasy szóstej. Najbliższa szkoła 7 - klasowa znajdowała się w Polance Karol. Do Polanki uczęszczali więc uczniowie ze Zręcina, Świerzowej, Szczepańcowej, Chorkówki, Dobieszyna. Byli tam uczniowie też starsi którzy nie chodzili do szkoły w czasie wojny. W moim przypadku musiałam przejść pieszo około 8 km. dziennie w tamtych latach zimy były bardzo mroźnie i bardzo śnieżne. W czasie wojny Niemcy często w Szkole składowali broń, albo stacjonowali tam żołnierze 1 wtedy lekcje odbywały się w prywatnym domu Anny i Andrzeja Czajkowskich. W mroźne zimy nie było czym ogrzać klas, przynosiliśmy więc kawałki drzewa z domu. Po wojnie podniesiono stopień organizacyjny - i w Zręcinie szkoła była szkołą 7-klasową. Lokal powiększono o dwie sale lekcyjne które mieściły się w baraku, na posesji, gdzie dziś znajduje się sklep „Centrum " . W 7- klasowej szkole zatrudniono nauczycieli z pobliskich miejscowości. Pracowali: P. Stanisław Starzyk, z Chorkówki, p. Janina i Marian Słowikowie,n Janina Pietruszewska - Longawa , Ci powrócili ze wschodu, p. Maria i Józef Stelmachowie z Żarnowca oraz p. Jadwiga Styś z Żeglec. Kiedy w Zręcinie otwarto - Szkołę Metalową - skierowano do pracy p. Wajdęf, p. Stelmacha, p. Starzyka, Nauczycielem zawodu był p. Tadeusz Gancarz. W Szkole Podstawowej wtedy zatrudniono Marię - Pelczarską, Opiołę oraz Irenę Zuzak ze Zręcina, a także p. Lipskiego z Polanki. Po kilku latach p. Wajdowie i Słowikowie przenieśli się do Krosna, w Zręcinie pojawili się nowi nauczyciele - p. Wber z Polanki, p.Jan Klatka i jego żona Helena oraz p. Mieczysław Janas. Kierownikiem szkoły został p. Jan Klatka, Klatkowle pochodzili z Odrzykonia. Po kilku latach kierownikiem szkoły została p. Maria Waliszko, która wcześniej pracowała w Szczepańcowej, a po niej p. Kazimierz Jaworski. Pani Waliszko była zaangażowana przy budowie nowej szkoły. A teraz jeżeli państwo pozwolicie, odwołam się do moich osobistych wspomnień, chcę przypomnieć osoby urodzone w Zręcinie, które moim zdaniem powinny pozostać w naszej pamięci. Już jako dziecko miałam wpojony szacunek do ludzi wykształconych, znaczących w naszym środowisku , których znałam nie tylko z imienia i nazwiska: 1. P. Inż. Leopold Longawa - ul. Karpacka. Zręcin jemu zawdzięcza światło elektryczne 2. P. Prof. Adam Trybus - ul. Szkolna - długoletni nauczycie i wychowawca młodzieży szkół średnich Wrocławia i Piotrkowa Trybunalskiego. Lektor Uniwersytetu Łódzkiego. W czasie wojny; major AK, żołnierz kampanii wrześniowej, skoczek spadochronowy, twórca oddziałów partyzanckich. Po wojnie bywał w Zręcinie, spotykał się 2 młodymi i swoimi rówieśnikami, wspierał nasze bibliotekę. 3. Kier. Szkoły- w Wojaszówce - Kajetan Trybus - ul. Kościelna. Kształcił się w Seminarium Nauczycielskim w Krośnie. Po ukończeniu otrzymuje prawo do nauczania w Szkołach Ludowych z Językiem wykładowym polskim, z prawem nauczania religii swojego wyznania. Rodzina ta złożyła ofiarę życia, za patriotyzm i miłość ojczyzny. Zginął nad Anglią najstarszy syn Stanisław, który - był pilotem. Zięć, Tadeusz Tuleja został zamordowany w Katyniu, był oficerem wojska polskiego, Kajetan i Jego najmłodszy syn Eugeniusz zostali aresztowani i rozstrzelani - najprawdopodobniej w Szebniach lufa w Iwoniczu, bo w tym czasie tam były egzekucje. Nigdy nie udało się ustalić miejsca wykonania tej straszliwej zbrodni. Społeczeństwo Wojaszówki uczciło pamięć cenionego kier. szkoły przez nadanie szkole imienia Kajetana Trybusa, 4. Chcę także wspomnieć ludowego poetę Izydora, Wilka-ul •Kamieńce,. Posłuchajmy co o nim w latach trzydziestych pisała prasa: Wiersze Izydora Wilka pisane po chłopsku, szczerze z serca z wrodzonym, talentem, przepełnione żartem i satyrą podobają się powszechnie. (W tym czasie wiersz czyta - Małgorzata Dudek) Wiele było osób wybitnych, wcześniej urodzonych, dla których miejscem zdobywania wiedzy była 4 -klasowa szkoła w Zręcinie. Byli wśród nich - działacze społeczni, naukowcy, kapłani. W szkole 7-klasowej warunki do realizacji programu były trudne - brak pokoju dla nauczycieli, pomocy naukowych, a nawet książek. Program nauczania dla kl. siódmej przewidywał 30godzin lekcyjnych na opracowanie "Pana Tadeusza Zmuszona byłam czytać wybrane fragmenty, bo nikt z uczniów książki nie posiadał. Żeby zrozumieć ten trud pracy nauczyciela, trzeba było to przeżyć, W młodzieży jednak panował wielki duch. Była to młodzież ambitna, żądna wiedzy, pilna, systematyczna - o czym świadczą zdobyte kwalifikacje, stopnie naukowe i zajmowane stanowiska. Chcę przypomnieć kilka nazwisk tych osób, którzy byli moimi uczniami, żyją i pełnią znaczące funkcje na uczelniach, czy w zakładach pracy: - Bogusława Dziura - Szopa. Pracuje na Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Osiągnęła prawie wszystkie stopnie kariery naukowej - dr habilitowany, docent, profesor belwederski.
- Józef Kubit - doktoryzował się we Wrocłaiu, wykładał na .Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Od kilkunastu lat mieszka w Chcago. Prowadzi działalność wśród Polonii -interesuje się losem i okolicznościami śmierci gen.Sikorskiego. W ubiegłym roku spotykał się w Toruniu z osobistą adjutantką generała.
- Leszek Hostyński - Prof. dr. habilitowany - studiował filologię polską, i filozofię w Uniwersytecie Marii Curie - Skłodowskiej w Lublinie. Od roku 2000-go jest zatrudniony na stanowisku profesora nadzwyczajnego. Postanowieniem Prezydenta. Rzeczpospolitej Polskiej z dn. 22 października 2007 r. otrzymał tytuł naukowy - profesora nauk humanistycznych.
- Stanisław Szczur - prof. dr. habilitowany, polski historyk, były wykładowca na Uniwersytecie Jagiellońskim,
- Korzeniowski Adam - Dzieka Wydziału Wokalno - Aktorskiego na Akademia Muzycznej w Krakowie,
- Katarzyna Dudek -Kierownik Literacki,Kurator Programu Edukacyjnego, Rzecznik Prasowy w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu, oraz wykładowca z dziedziny - Kulturoznawstwo - na Uniwersytecie Opolskim.
- Ewa Wajda - Kociatkiewicz - lekarz radiolog,
- Barbara Dziura - Balińska – lekarz
- Olga Bodaszewska - Mecenas , Radca Prawny
- Ks. dr Roman Majka Michalita - Archiwista, przymierza się do pracy habilitacyjnej
Jak widać, praca nauczyciela pociągała młodzież, nauczyciel był autorytetem, i przykładem, a świadczy o tym fakt, że wielu młodych podjęło ten zawód. Chcę przypomnieć osoby bliskie mojemu sercu, z którymi byłam w szczególny sposób związana, bo byli to moi uczniowie lub koledzy w pracy, a dziś są emerytami tak jak ja: Jadwiga Rześnikiewich – Kuś, Maria Wosiewicz - Dynowska, Bogusława Krzanowska – Lichoń, Małgorzata Zuzak – Dudek, Teresa Gancarz - Kopacz, Wanda Trybus - Rucyk, Zofia Pudło - Winiarska, Halina Kochańska Krężałek, Zofia Kochańska - Widziszewska, Elwira Waliszko, Stanisława Gąsior — Sereda., Maria Szczur – Pudło, Krystyna Biały – Jaskółka, Władysława Trybus – Rucyk, Helena Dziura – Pikul, Małgorzata Pudło – Bobola, Krystyna Socha, Mieczysława Pikul, Wiesława Firlej – Hurkacz, Alicja Krzywda – Soboń, Jadwiga Foremna – Wasłowicz, Kazimiera Wityńska – Wójcicka, Helena Szopa -Socha., Janina Trybus - Mermon , Jacek Kut, Teresa Kozubal, Alicja Drozd, Andrzej Drozd. Kilka osób, w pewnym okresie swej pracy zawodowej pełniło funkcje dyrektorów szkół, lub zastępców: Irena Stokłosa, Ewa Zajdel, Kazimiera Czechowicz, Helena Subik, Maria –Bodaszewska, Stanisław Krężałek, Zofia Kosztyła, Krystyna Guzik, Irena Zuzak, Andrzej Koniecki, Zbigniew Soboń, Eugeniusz Michalczyk Myślę, że warto także powiedzieć o nauczycielach czynnych, którzy swoje siły i zdolności oddają do urabiania charakterów swoich uczniów. Paweł Przetacznik – nauczyciel j. Polskiego i francuskiego, Magdalena Panek – Kielar – PWSZ w Krośnie, Wanda Bychawska – Kurator – Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczyciel Renata Krzanowska – Pudło, Aneta Czelna – Belczyk, Agnieszka Świeboda, Teresa Borek - Korzeniowska, Małgorzata Kisser - Stefanik , Jolanta Dziura – Janiczek, Katarzyna Majchrowicz – Dołęgowska, Anna Krzanowska, Krzysztof Krężałek, Mirosław Guzik, Beata Guzik, Barbara Kochańska – Borek, Beata Dziugan – Bodaszewska, Renata Trybus – Miśkowiec, Przemysław Guzik, Zofia Kut, Artur Jasłowski, Zuzanna Majka, Maria Jasłowska – Zuzak, Katarzyna Kucyk, Alina Subik – Bałuka, Justyna Subik – Świeboda, Małgorzata Koszela – Frydrych, Helena Kozielec, Bolesław Kozielec. Mam jeszcze obowiązek uczcić pamięć tych, którzy już odeszli do wieczności. Powstańmy, poświęćmy im chwilę zadumy i modlitwę: Weronika i Eugeniusz Wajdowie, Stanisław Starzyk, Jadwiga Styś, Maria i Józef Stelmachowie, Janina i Marian Słowikowie, Maria Pelczarska -Opioła, Janina Ryba, Janina Longawa -Jasińska, Józef Pikul, Mieczysław Janas, Marta Wójtowicz-Kamińska, Jan Trzemżalski, Kazimierz Jaworski Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci. Cieszmy się sukcesami, nie wstydźmy się potknięć, bo piękno i dobro rodzi się w trudzie. Dziś Zręcin ma piękną, obszerną szkołę, z jasnymi salami lekcyjnymi - pracowniami doskonale wyposażonymi w pomoce naukowe i nowoczesny sprzęt. To dobro to nie prezent przez kogoś nam dany, ale owoc trudnej pracy, ofiarności i wielu wyrzeczeń. Ustąpiliśmy, więc miejsce młodym, w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Dziękuję, za cierpliwe wysłuchanie mojego wystąpienia. |