Będąc jeszcze dzieckiem, każdy z nas chętnie wsłuchiwał się we wspomnienia starszych. Miały one wspólną cechę, przeważały opowieści wojenne. Tych opowieści było sporo i dotyczyły najrozmaitszych miejsc naszego Podkarpacia. Bowiem ziemię tę w okresie obydwu wojen światowych zamieniono w strefę gigantycznych zmagań militarnych pisze Lesław Wik współwłaściciel Prywatnego Muzeum Podkarpackich Pól Bitewnych w Krośnie.
To dzięki między innymi jego staraniom udało się wydobyć niemiecki bombowiec w Krościenku Wyżnym, który pilotowany przez rumuńskiego pilota uległ katastrofie w 1944 roku, podczas ćwiczebnego lotu (dla przypomnienia skąd się wziął rumuński pilot w niemieckim bombowcu - Rumunia podczas II wojny światowej, po dwóch latach neutralności, stanęła po stronie państw Osi, które walczyły z aliantami, dopiero od 1944 roku przyłączyła się do aliantów).
Podczas tej akcji był również kręcony materiał filmowy, przez znanego wszystkim pasjonatom historii, Adama Sikorskiego z programu "Było, nie minęło" emitowanego w TVP HISTORII.
Pierwsze poszukiwania georadarem niestety nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, dopiero Pan Jan Żywiec z Krościenka Wyżnego wskazał prawidłowo miejsce katastrofy.
Ma i Zręcin swój malutki udział. W akcji brali udział zręcinianie: Wojciech i Sebastian Żurkiewiczowie, Tomasz Pelczarski z synem Jakubem oraz Adam Pańczuk. Przez jeden dzień koparką pracował Roman Dębiczak. Części, które wydobyto z ziemi, w przyszłości będzie można zobaczyć w Prywatnym Muzeum Podkarpackich Pól Bitewnych w Krośnie, do którego serdecznie zapraszam bo warto.