W sobotę 27 kwietnia, pomimo niezbyt dobrej pogody, ze Zręcina wyruszył kolorowy korowód mieszkańców w strojach z XVIII wieku. Wszystkich prowadził sześcioletni Szymon Szklarski, jako symbol młodości, rozwoju i przyszłości, za nim podążał Wójt Gminy Chorkówka Grzegorz Węgrzynowski wraz z zastępcą Przewodniczącego Rady Gminy Chorkówka Wojciechem Żurkiewiczem, radnym Zręcina i współorganizatorem uroczystości. Dalej szli kolejni organizatorzy, Grupa rekonstrukcyjna ze Zręcina oraz członkowie stowarzyszenia FIS. W korowodzie podążali członkowie zespołu Nadzieja oraz byli i obecni mieszkańcy naszej Gminy.
Korowód zmierzał do miejsca gdzie od wieków zbiegają się granice trzech miejscowości Zręcina, Świerzowej Polskiej i Szczepańcowej, a do 1772 roku były one również granicami trzech województw: krakowskiego, sandomierskiego i ruskiego. Województwa te znieśli zaborcy.
Na miejscu zgromadzili się już mieszkańcy Szczepańcowej i Świerzowej Polskiej. Wśród nich radni Szczepańcowej: Edward Szwedo i Krzysztof Markiewicz zastępca Przewodniczącego Rady Gminy Chorkówka i radny powiatowy Kazimierz Gładysz oraz radni Świerzowej Polskiej: Piotr Kozubal z Aliną Celej oraz radna Żeglec Pani Iwona Skalska. Oczywiście nie mogło zabraknąć tak jak przed wiekami podczas usypywania kopców granicznych tak i teraz sołtysów tych trzech miejscowości.
Miejsce to zostało zaznaczone tablicą, którą odsłonili Grzegorz Węgrzynowski - Wójt Gminy Chorkówka i wicedziekan, proboszcz parafii zręcińskiej ks. dr Wacław Socha, który pobłogosławił i poświęcił to miejsce i tablicę.
Był odczytany, przez pomysłodawcę tego wydarzenia, Wojciecha Żurkiewicza najstarszy dokument opisu tych granic, a grupa rekonstrukcyjna oddała salwę honorową. Zespoły Nadzieja i Seniorzy wykonali po jednej pieśni. Jak zwykle, nad tym, by wszystko było dobrze słychać osobiście czuwał Dyrektor GOK w Chorkówce Bogusław Pacek.
Później wszyscy wrócili do Zręcina, do siedziby Stowarzyszenia FIS gdzie było przygotowane staropolskim gościnnym zwyczajem, jak przystało na takie uroczystości, wspaniałe jadło oraz różne staropolskie napoje. Szkoda tylko, że nie odbyła się prelekcja Daniela Nowaka – niestety z przyczyn losowych.