Karola Klobassy-Zrenckiego. Do 2005 roku w rodzinnych archiwach Pana Stanisława Klobassy zachowała się tylko jedna fotografia tej wspaniałej budowli. A teraz dzięki uprzejmości Pani Ewy po raz pierwszy na tej stronie możemy zaprezentować dwa kolejne zdjęcia, a na jednym z nich fundatora naszej szkoły. Pozostałe zdjęcia są także ważne, błotnista ulica kościelna, (proszę zwrócić uwagę na niedawno wyciętą lipę już wtedy była duża - a to 60-70 lat temu), ale i stara szkoła jaka piękna. Prosta bryła prostopadłościanu ożywiona rytmem ceglanych kominów, rytmem dachówek ułożonych na dachu, poniżej delikatny gzyms nad oknami i w końcu doskonale dopasowane okna trzy kwaterowe, które ubogacają prostą i statyczną, białą płaszczyznę ściany kolejnym rytmem jakim jest podział całego okna na sześć części. Całość stanowi jednorodną, piękną i prostą bryłę, w której doskonale dobrano proporcje okien do płaszczyzny ścian. Dzisiaj należałoby powrócić do tego stanu. Wymienić nie pasujące, szpecące architektonicznie okna na takie jak na zdjęciu, powrócić do ceglanych kominów i dachówki na dachu. Ta szkoła to przecież zabytek, ale i tyle pięknych życiorysów brało tu początek i dlatego należy się jej trochę pamięci.
Jeszcze raz dziękujemy Pani Ewie Kociatkiewicz i przepraszamy, że w poprzednich publikacjach jej nazwisko zostało zniekształcone.
J.S.




|