Orkiestra dęta i Chór parafialny oraz osoby świeckie, nad ich sprawną organizacją czuwał ks. Mirosław Baran dekanalny duszpasterz ds służby liturgicznej. Niestety z przyczyn osobistych nie mógł uczestniczyć w uroczystościach ks. proboszcz senior, prałat Jerzy Moskal obecnie ojciec duchowy w archiprezbiracie krośnieńskim. (cyt. ref. okolicznościowy) ... Aby prosili Boga o zwycięstwo i do św. Stanisława, patrona tej wsi w kościele się modlili. Szanowni Państwo w imieniu wszystkich organizacji działających w Zręcinie przypadł mi ten zaszczyt wystąpienia na dzisiejszej uroczystości i dotknięcia słowem prawie ośmiu wieków istnienia Zręcina. Nie mogę wyobrazić sobie piękniejszego dnia jak dzisiejszy - Święta Niepodległości Polski na obchody 780-lecia najstarszej miejscowości nie tylko gminy czy powiatu ale całej południowo-wschodniej Polski. Na początku przedstawiłem fragmenty tekstów pochodzących z XIX wieku, których autorem jest ks. Michna. Nas będzie interesował pierwszy dokument, który wymienia nazwę naszej miejscowości, a pochodzi on z 1227 roku. Aby prosili Boga o zwycięstwo i do św. Stanisława, patrona tej wsi w kościele się modlili. Zapewne prosili tu w Zręcinie wtedy w 1410 roku, zapewne prosili i wcześniej, zapewne prosili w czasie rozbiorów i kolejnych wojen i aż do dzisiaj przez wstawiennictwo tak wspaniałego patrona nie tylko tej ziemi. Nie da się w paru zdaniach przewertować pamiętnika zacnego, starego Zręcina, nie można też zanurzać się w datach i tekstach źródłowych, trzeba pominąć wiele rozdziałów, równie ważnych i równie ciekawych jak każdy spędzony tutaj dzień bo czasu na to zbyt mało. Co można powiedzieć w chwili takiej jak ta, jakich słów użyć, na których wersetach zatrzymać wzrok, które zdjęcia opisać mam Wam szanowni goście by uszanować Waszą tu dziś obecność darując każdemu grudkę wiedzy o ziemi, którą ktoś kiedyś przezwał Zręcinem. Chyba najlepszym sposobem przedstawienia starego Zręcina będą drogi i ścieżki wydeptane przez jego mieszkańców, które choć powoli zarastają chwastem zapomnienia można jeszcze nimi przejść jak po pożółkłych kartach historii. Zapraszam więc Państwa jako skromny przewodnik na krótki spacer po tym skrawku starej ziemi (...) Po Mszy św. odbyło się uroczyste odsłonięcie tablicy ofiar mieszkańców Zręcina, którzy polegli, zginęli i zostali zamordowani podczas I i II wojny światowej. Odsłonięcia dokonały panie: Anna Zawada i Anna Bodaszewska (obie Panie z ul. szkolnej), których członkowie rodzin znaleźli się wśród ofiar. Poświecenia dokonał ks. dziekan Jan Bielec. Pani Anna Zawada podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się to upamiętnienia zrecińskich ofiar. Następnie radny Pan Wojciech Żurkiewicz odczytał wszystkie nazwiska umieszczone na tej tablicy.
(cyt. ref. okolicznościowy) ... Tak ten czas wspominał pan Karol Majchrowicz ze Zręcina. W 1918 roku, nasze - tj. wojska austro-węgierskie zostały rozbite i wzięte do niewoli włoskiej. Włosi rozwiązali obóz i wszystkich wraz z oficerami wypuścili. Tułaliśmy się wtedy od miasta do miasta. Niektórzy znający język włoski czytali prasę włoską. Z niej dowiedzieliśmy się, że Polacy walczą o Lwów. Wtedy zrozumieliśmy, że Polska jest wolna. W Zręcinie wiele rodzin czekało na powrót swych bliskich, a przed wieloma z nich były jeszcze walki w wojnie polsko-ukraińskiej i bolszewickiej. Zdecydowana większość z nich powróciła. Wraz z kolegami Mietkiem Markiewiczem i Wojtkiem Żurkiewiczem udało nam się ustalić z imienia i nazwiska 113 zręcinian, którzy brali udział w tych walkach. Niestety 21 żołnierzy poległo w bitwach(I wojna światowa) za wolność dla swoich dzieci, sąsiadów, znajomych, również dla nas dzisiaj tu zgromadzonych. Dlatego gdy się wsłuchamy w symbolikę dzisiejszego święta usłyszymy jak wzywa ich do apelu, a tylko gdzieś czyjaś gasnąca już pamięć cicho jak wiatr szumem odpowiada - polegli na polu chwały (...) Kiedy dzisiaj w tą 780 rocznicę powstania Zręcina kończymy spacer śladami naszych rodaków, dziadów i ojców, powracam do słów ks Michny: Macie dowód jak to z rodzin na wsi wychodzili Polacy do wielkiego stanu. Tak mamy dowody na to jak to z małego Zręcina wychodzili wielcy Polacy. (...) Cała ceremonia miała niezwykłą oprawę ponieważ odbyła się w asyście Orkiestry Dętej z Miejsca Piastowego, pocztów sztandarowych: OSP Leśniówka, OSP Machnówka, OSP Kopytowa, OSP Szczepańcowa, OSP Zręcin, Gimnazjum w Świerzowej Polskiej, Szkoły Podstawowej w Zręcinie, Gimnazjum w Zręcinie, władz samorządowych gminy Chorkówka, harcerzy ze Zręcina, parafian, zaproszonych gości oraz mieszkańców Zręcina. Pan Andrzej Koniecki jako Wójt oddał hołd poległym składając w imieniu wszystkich mieszkańców gminy kwiaty pod tablicą pamięci, a symboliczne światło w imieniu mieszkańców Zręcina zapalił Pan Ryszard Prętnik- sołtys. Honorową wartę wystawiła Ochotnicza Straż Pożarna ze Zręcina. W Domu Ludowym w Zręcinie uroczystości rozpoczęły się odśpiewaniem hymnu państwowego i powitaniu ponad dwustu zaproszonych gosci przez prezesa stowarzyszenia FIS Panią Zofię Widziszewską oraz prowadzącego z ramienia gminy Pana Bogusława Packa. Po obiedzie dla zaproszonych gości odbył się wspaniały spektakl pt. „Niebo z naszych stron” przygotowany przez młodzież z Gimnazjum w Zręcinie pod kierunkiem Pań: Renaty Młodzińskiej i Alicji Zając. (cyt. ref. okolicznościowy) W XIX wieku Zręcin nie był centrum oświaty, myśli twórczej czy wielkim nowoczesnym miastem, ale małym skrawkiem żyznej ziemi, z której korzenie mogą czerpać do woli. To z tej ziemi wywodzi się kolejny polski klejnot. Największy ze znanych mi zręcinian świat nazwał go polskim Edisonem, Zręcin o nim zapomniał a był to Jan Szczepanik. Dziadkowie wraz z matką i małym Jankiem mieszkali tu niedaleko na ulicy kościelnej. Pytam Was kochani - co jest w tej naszej zręcińskiej ziemi, że ludzie tu urodzeni są tymi, którzy umieją pochylać się nad krzywdą innych, i takim był również Szczepanik, co jest w nas, kiedy na słowo Ojczyzna łza spada i staje się solą ziemi i zbroję odwaga przybiera. Ja jestem Polak – powiedział Szczepanik carowi poprzez gest odmówienia przyjęcia carskiego orderu. (...) W nawiązaniu do Święta Niepodległości przemawiał również wójt, Pan Andrzej Koniecki powtarzając za Janem Pawłem II (...) wolności nie można tylko posiadać i używać – trzeba ją stale zdobywać przez prawdę (...) Uczestnicy mogli jeszcze obejrzeć wystawę okolicznościową przygotowaną przez pana Wojciecha Żurkiewicza, posłuchać pieśni zespołu śpiewaczego Nadzieja oraz laureatów gminnego konkursu pieśni patriotycznych i referatu okolicznościowego związanego z 780. leciem Zręcina tutaj w fragmentach cytowanego, który tak się kończył: (cyt. ref. okolicznościowy) ... Drodzy zebrani nie sposób przedstawić tyle wspaniałych zręcińskich życiorysów, wydarzeń, ale zapewniam, że tak jak dawniej i teraz żyją tu fantastyczni ludzie, na których może liczyć każdy, który doznał krzywdy lub przeżył tragedię. Dziękuję obecnym w imieniu starego Zręcina, w imieniu wszystkich zręcinian, dziękuję za Waszą tu obecność, na ręce księdza proboszcza składam podziękowanie kapłanom za uroczystą Mszę świętą ofiarowaną w intencji wszystkich zręcinian, dziękuję Panu wójtowi za pomoc w organizacji uroczystości, społeczeństwu Zręcina za przerwanie milczenia słowami wykutymi w granicie na tablicy dzisiaj odsłoniętej, dziękuję wszystkim organizacjom i każdemu, kto przyczynił się do tej uroczystości za dzisiejszy dzień, w którym historia staje się nadzieją przyszłości.
Swojej ukochanej miejscowości życzę niech się rozwija - mieszkańcom by żyło się mam tu w dostatku, szczęśliwie i w zdrowiu. Organizatorzy przedstawili uczestnikom również wszystkich sponsorów - wręczając im symboliczne, imienne podziękowania. Uroczystości 780. lecia Zręcina zamknęła zabawa taneczna.
|