Zaprawdę w świecie wielka jest obłuda Że ludzie wierzą w zjawiska i cuda Że tam gdzieś jakieś wytrysło źródełko Że przed obrazem klękało bydełko Kiedy chłop orał ziemię w bydląt parę Jeszcze w te „cuda” ludzie dają wiarę .. Że plan kościoła znaczony był śniegiem Że gdzieś światełko błysnęło nad brzegiem Że tam gdzieś ludzie w „cudownej studzience” Zyskują zdrowie na nogi i ręce Wierzą w to ludzie stanowczo i szczerze Pielgrzymki czynią i mówią pacierze I biedni żyją wśród pracy i trudu Przez całe życie wyglądają cudu Wierzą w to ludzie , ani się nie wstydzą Cudów przyrody w ślepocie nie widzą Jak karakony , co rade żyć w cieniu Tak biedni ludzie żyją w zaślepieniu .... A czyż to nie cud ? Zorać ziemię czarną I rzucić do niej malusieńkie ziarno ... Przygżebać ziemią , a w tej miłej wiośnie Z młodej roślinki , złoty kłos wyrośnie ... A czyż to nie cud ? – gdy zaświeci słońce Z wiosną nam kwiatów zakwitną tysiące Że najbieglejszy ich liczby nie zliczy Co na nich pszczółek , szukają słodyczy A kiedy w lecie zgromadzą się chmury Na zeschłe pola lunie deszczyk z góry Zwiędłe roślinki do życia pobudzi Czyż to nie cudem dla nas biednych ludzi ? O innych cudów nie szukaj narodzie Nad te co widać w światowej przyrodzie Toż to są cuda – to prawo natury Co mądrość Boża nadała nam z góry ... Bracia wieśniacy! Co znam was już wiela Którzy czytacie Ludu Przyjaciela Ku jasnej prawdzie kierujmy swe kroki A precz nam z drogi ! fałszywe proroki Izydor Wilk |