foto: Izydor Wilk przed domem w Zręcinie
Dzisiaj przypada rocznica urodzin Izydora Wilka. Obecnie niektórzy zarzucają mu hulaszcze życie, są i tacy którzy podważają jego twórczość jako ludowego pety i satyryka twierdząc, że "każdy uczeń dzisiejszego gimnazjum usiądzie w fosie i lepsze wiersze napisze". Może i mają racje, że lepsze, ale twórczość ludowa to specyficzna dziedzina sztuki. Poetą czy innym twórcą ludowym po prostu się jest (wystarczy coś tworzyć) - czy się to komuś podoba czy nie i nikt nie może temu zaprzeczyć, bo ta dziedzina sztuki rządzi się innym prawem niż ta bez dodatkowego określenia "LUDOWA" . Na szczęście znalazła się grupa osób, która przeciwstawiła się tym poglądom promując twórczość tego wielkiego propagatora w naszej okolicy ówczesnych ugrupowań chłopskich SL, PSL, oraz samego Jana Stapińskiego, który publikował jego wiersze w Przyjacielu Ludu. "Nasz poeta ludowy urodził się 10 maja 1875 r. w Zręcinie koło Krosna jako syn zarobnika. Rodzice jego mieli tylko skromny domek przy drodze, utrzymywali się z pracy rąk przy dworze. Dzieci było troje, Izydor i dwie córki, z których jedna wcześnie zmarła, a druga w 61 r życia, a znana była z pięknego głosu na chórze kościelnym. Poeta Izydor Wilk uczęszczał przez sześć lat do szkoły miejscowej, odznaczał się wielką zdolnością, toteż kierownik szkoły Jan Siedlecki nalegał na rodziców, aby dali syna do wyższych szkół. Niestety nie było ich na to stać.Wiersze Izydora Wilka ze Zręcina, pisane po chłopsku, szczerze, ze serca o sprawach powszednich, ale misternie z wrodzonym talentem poetyckim, a przy tym zaprawiane żartem i satyrą podobają się powszechnie "....
frag. Przyjaciel Ludu |