Był taki ksiądz w Zręcinie, który pięknie grał na organach, leczył ludzi i znał się na ziołach, po prostu wszechstronnie uzdolniony, miał i zmysł gospodarczy budując młyn w Zręcinie.
Jeszcze w seminarium, jako uzdolniony muzycznie doprowadził chór seminaryjny na wysoki poziom.
Biskup skierował go na studia do Hamburga i Rzymu, gdzie po powrocie miał prowadzić chór katedralny w Przemyślu.
Panująca za granicą cholera nie pozwoliła na wyjazd. Został wikarym w Odrzykoniu, później proboszczem w Zręcinie oraz administratorem w Łubienku.
Ów ksiądz postanowił ....
Na zdjęciu Kazimierz Krygowski
|