SZCZEGÓŁOWY PROGRAM REKOLEKCJI I PERYGRYNACJI W CZYTAJ WIĘCEJ
Gdy byłem dzieckiem moja babcia nauczyła mnie taki wierszyk, który najbardziej z wszystkich słów zapamiętanyh z dzieciństwa tkwi do dnia dzisiejszego w mojej głowie i powraca jak bumerang:
„Kiedy spotkasz krzyż na drodze, kiedy ciężko będzie Ci, nie mów nigdy już nie mogę tylko Jezu pomóż mi”.
Dzisiaj kiedy niektórzy polscy posłowie chcą ściągać krzyże ze ścian i kpią z relikwii bł. JP II, kiedy bezmyślny, nafaszerowany i podjudzany wściekłą nienawiścią tłum krzyczy nie chcemy krzyża w polskiej przestrzeni publicznej, a przedstawiciele obecnej władzy najchętniej zamknęliby Go w czterech ścianach kościoła przekonując, że to jest jedyne dla Niego miejsce, kiedy ich niektórzy przedstawiciele usunęli przydrożne krzyże by nie odwracały uwagi kierowców, chyba od reklam - gdzieś daleko od tego zgiełku, fałszu i obłudy żyje pewna rodzina, żyje człowiek, który wie co znaczy symbol krzyża i jak ciężkim może być ten codzienny, ale i fizyczny krzyż.
KIEDY SPOTKASZ KRZYŻ NA DRODZE ….
Był 2005 rok, Wielki Piątek, gdyby ktoś z nas był tego dnia w tamtejszym lesie zobaczyłby mężczyznę, który ścina .... |