17 września 1939 roku wojska ZSRR bez wypowiedzenia wojny dokonały zbrojnej napaści na Polskę, wbijając naszym żołnierzom walczącym z Niemcami przysłowiowy nóż w plecy, by później wymordować ponad dwadzieścia tysięcy inteligencji polskiej (jeńców wojennych) strzałem w tył głowy. Tak się złożyło, że tuż przed rocznicą zbrodniczej napaści Sowietów na Polskę zostały wyjaśnione kolejne fakty dotyczące zręcinian, którzy zostali zamordowani przez NKWD. Niestety to kolejny nasz rodak, któremu należy zasadzić dąb pamięci w naszej miejscowości. Kiedy pisałem w kwietniu o naszych bohaterach wspomniałem, o Krzanowskich ze Zręcina, z ulicy Konopnickiej, którzy zostali zamordowani przez Rosjan, (wtedy nie miałem więcej informacji). Dopiero wiadomość od wnuka Józefa Krzanowskiego, którego korzenie są w Zręcinie, pozwala przybliżyć państwu, po raz pierwszy, kolejnego rodaka, który został zamordowany w Miednoje przez NKWD strzałem w tył głowy.
Oto co pisze jego wnuk: „...Z dużym zainteresowaniem przeczytałem archiwalną wiadomość o upamiętnieniu poprzez posadzenie dębów osób zamordowanych przez NKWD. Był tam również dopisek ...
foto: Józef Krzanowski
|